Terminy używane w językach obcych na
określenie własności "ciągliwość" („wiazkost, „Zhigkeit, „toughness) są szczęśliwsze niż
stosowana u nas „ciągliwość” będąca raczej synonimem plastyczności. Innego,
ogólnie przyjętego terminu brak jednak w języku polskim.
Dużej twardości stali narzędziowych w stanie hartowanym
towarzyszy z natury rzeczy dość duża kruchość. Z praktyki wiemy jednak, że ta
sama stal może być przy jednakowej twardości raz mniej, a innym razem bardziej
krucha (np. po prawidłowym zahartowaniu i po hartowaniu, połączonym z
przegrzaniem). Z dwóch różnych stali zahartowanych bez zarzutu, również jedna
może być bardziej krucha, mimo że obje mają tę samą twardość. Mówimy wówczas,
że jedna jest mniej, a druga bardziej ciągliwa. Idzie tu przy tym nie o tę
poprzednio omówioną ciągliwość, jaką przy stalach płytko hartujących się
zapewnia narzędziu niezahartowany rdzeń, lecz o ciągliwość struktury całkowicie
zahartowanej, martenzytycznej. Ciągliwość ta jest tak nieznaczna w porównaniu z
tym, do czego przyzwyczailiśmy się przy stalach konstrukcyjnych, że nie można
mierzyć jej metodami tam stosowanymi. Nie można np. określać ciągliwości
zahartowanej stali narzędziowej wydłużeniem, jakiemu ulega próbka podczas próby
rozciągania.
Pojęcie ciągliwości stali narzędziowych obejmuje zresztą
nie tylko pewien zasób zdolności do odkształceń; mieści się w nim jednocześnie
duża sprężystość i wytrzymałość zarówno na obciążenia statyczne, jak i
dynamiczne.
Podobnie jak mało sprecyzowana jest sama własność, tak
samo nie są ściśle ustalone metody jej badania. Do pomiaru jej stosuje się
czasami próbę udarności, przy czym używa się głównie próbek bez karbu. Przykład
zastosowania tej próby do badania ciągliwości stali szybkotnącej zmiany
udarności stali SW18 w zależności od temperatury odpuszczania po hartowaniu
przy 1290°C. Próba ta jednak często nie wykazuje subtelnych a istotnych różnic
ciągliwości, spowodowanych np. niewielkimi zmianami warunków obróbki cieplnej. Podający
dla celów porównawczych wyniki próby udarności wg Izoda (próbki z karbem i bez
karbu) i próby skręcania udarowego otrzymane na próbkach stali węglowej,
odpuszczanych przy różnych temperaturach (do 450 °C).
Wszystkie te próby stosuje się jednak, jak dotychczas,
wyłącznie w pracach naukowych; praktyka kontrolno-odbiorcza nie posługuje się
jeszcze nimi.
Praktyczne zastosowanie znalazła tylko próba udarności z
karbem w odniesieniu do stali narzędziowych o małej i średniej zawartości
węgla, odpuszczanych przy wysokich temperaturach (stale do pracy na gorąco);
daje ona w tym przypadku wyniki dostatecznie zróżnicowane, zależnie od gatunku
stali i obróbki cieplnej, oraz jest łatwa do przeprowadzenia.
Ciągliwość stali narzędziowych zależy oczywiście od ich
składu chemicznego. Przy tej samej zawartości innych składników jest ona tym
mniejsza, im większa jest zawartość węgla. Jeżeli jednak idzie o pozostałe
składniki, czy to celowo stosowane, czy takie, których nie można uniknąć, to
wpływ ich zależy od tylu ubocznych okoliczności, że ogólnie obowiązujących
prawideł podać tu nie można. Wiadomo np., że stale tyglowe odznaczają się dużą
ciągliwością, mimo znacznej nieraz zawartości siarki i fosforu, których ilość,
ze względu na ich szkodliwy wpływ, staramy się w stalach innego pochodzenia jak
najbardziej ograniczyć.
Duży wpływ ma wielkość ziarna austenitu przy temperaturze
hartowania (czyli stopień ziarnistości przełomu) związana zarówno z
wrażliwością stali na przegrzanie, jak i z warunkami hartowania. Narzędzia o
ziarnie grubym (wielkość 4 i niżej) kruszą się niekiedy już przy upadku na
podłogę, podczas gdy np. rdzenie pocisków przeciwpancernych o ziarnie wielkości
8 ÷ 10 przechodzą przez płytę pancerną nienaruszone.
Hartowana przy temperaturze 780 i 820°C wykazuje dużą
wytrzymałość na zginanie. Po hartowaniu przy 860 ÷ 900°C, w którym to zakresie
temperatur odbywa się gwałtowny rozrost ziarna, występuje w stali ziarno
mieszane, drobne i grube; wskutek tego wyniki próby zginania mają wyraźny
rozrzut: jedne próbki wykazują jeszcze dużą, inne już znacznie mniejszą
ciągliwość. Przy hartowaniu powyżej 900°C powstaje już ziarno jednolicie grube,
w związku z czym wszystkie próbki mają wytrzymałość na zginanie ponad 50%
gorszą niż przy ziarnie jednolicie drobnym.
Odpuszczanie zwiększa ciągliwość zahartowanej stali;
zwiększanie ciągliwości nie jest jednak regularne i ciągłe, ani, jak to się
często sądzi, związane ściśle ze zmniejszeniem twardości. Powyżej temperatury 200
°C obserwuje się raptowne zmniejszenie ciągliwości, utrzymujące się aż do 350
do 400°C (zależnie od składu chemicznego stali), jeszcze wyżej zaś — ponowne
zwiększenie. Zmianom tym nie towarzyszą odpowiednie, a przynajmniej równie
silne zaburzenia w przebiegu krzywej twardości. Zwiększenie ciągliwości
obserwowane przy temperaturach do 200 °C wywołane jest częściowo zmniejszeniem
naprężeń własnych, głównie zaś zmianami strukturalnymi zachodzącymi w
„martenzycie. Tak zwany świeżo hartowany martenzyt (martenzyt tetragonalny)
przechodzi przy ok. 100°C w mniej kruchy a nieco twardszy martenzyt regularny,
ten zaś, w miarę dalszego wzrostu temperatury, odpuszcza się i wraz ze
zmniejszaniem twardości zyskuje na ciągliwości. Powyżej 200°C proces ten toczy
się dalej. Jednocześnie jednak zaczynają przebiegać nowe zjawiska, których
ujemny wpływ na ciągliwość znacznie przeważa. Odbywa się tu przede wszystkim
rozpad austenitu szczątkowego, połączony z raptownym zmniejszeniem ciągliwości.
Przy większych ilościach austenitu szczątkowego rozkład jego daje się zauważyć
nawet na krzywej twardości, w postaci lekkiego zahamowania jej spadku („siodełka”).
Drugim zjawiskiem, któremu przypisuje się zmniejszenie
ciągliwości stali przy odpuszczaniu w zakresie temperatur ok. 250°C są początki
tworzenia się cementytu — Fe8C, przypadające.
na ten właśnie obszar temperatur. Pierwsze wydzielenie
tego związku — tak przynajmniej stwierdzono u stali konstrukcyjnych —
przybierają postać cieniutkich płytek i umieszczenia się wzdłuż byłych igieł
martenzytu bądź na granicach ziarn. Powoduje to osłabienie spójności stali. Są
jeszcze inne poglądy, dotyczące przyczyn tej tzw. kruchości odpuszczania
zakresu 250 ÷ 400°C, nie zdobyły jednak takiego uznania, jak oba omówione.
Inne zjawiska współodpowiedzialne za omawiane
zmniejszenie ciągliwości nie są jeszcze do końca rozpoznane. Proces wydzielania się węglików specjalnych w stalach
odpornych na odpuszczanie powoduje zawsze zmniejszenie ciągliwości albo
zahamowanie jej wzrostu, jak to widać z zachowania się stali szybkotnącej.
Początkowemu zmniejszeniu twardości towarzyszy szybkie zwiększanie ciągliwości,
trwające aż do ok. 300°C. Zaznaczające się od tej temperatury wydzielanie się
węglików (lekki wzrost twardości) powoduje gwałtowne zatrzymanie wzrostu
ciągliwości i w dalszym ciągu lekkie jej zmniejszenie.
Raptowne zmniejszenie ciągliwości po odpuszczeniu powyżej
500° C tłumaczyć należy częściowo również rozpadem austenitu na twardy i kruchy
martenzyt, zachodzącym w stalach szybkotnących właśnie po odpuszczeniu w tym
obszarze temperatur.
Ciągliwość zahartowanej stali narzędziowej zależy również
od warunków odlewania, przeróbki plastycznej i obróbki cieplnej, wpływających
na jej strukturę. W stalach ledeburytycznych (np. szybkotnących) ujemnie wpływa
zbyt wielka nierównomierność rozkładu węglików, będąca pozostałością po występującej
w strukturze wlewka eutektyce — ledeburycie. Nierównomierność ta przejawia się
albo w łagodniejszej postaci jako likwacyjne smugi węglików, albo w postaci
niezupełnie rozbitej, mniej lub więcej wyraźnie i grubo wykształconej siatki
ledeburytu. Objawu tego nie można uniknąć. O zapobieganiu temu zjawisku będzie
mowa w rozdziale o wadach stali.
Objaw ten jest znacznie mniej szkodliwy niż pokrewna mu
do pewnego stopnia, występująca w stalach nadeutektoidalnych siatka cementytu.
Narzędzia wykazujące w strukturze siatkę cementytu są tak kruche, że nie nadają
się zupełnie do pracy. Można je jednak łatwiej naprawić niż narzędzia ze stali
ledeburytycznych, ponieważ siatka cementytu istniejąca we wlewku stali
nadeutektoidalnej rozpuszcza się przy temperaturach przeróbki plastycznej na
gorąco, a ponownego jej wydzielenia się łatwo uniknąć, przestrzegając prawidłowych
warunków kucia. Można ją zresztą również rozbić stosując odpowiednią obróbkę
cieplną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz